Pamiętacie zdjęcie samochodzika wyszytego haftem krzyżykowym?? Jest on częścią pewnej całości, a konkretniej prezentu, który wręczyłam Małemu chłopczykowi. Najmłodszej Istotce w mojej rodzinie. Wyhaftowałam dla Niego obrazek i naszyłam na lnianą poszewkę. Trudno powiedzieć czy prezent spodobał się małemu Wiktorowi. Wydaje mi się, że nie zrobił na Nim większego wrażenia. Jednak ja nieskromnie powiem - jestem zadowolona z efektu końcowego. Jestem przekonana, że taki drobny upominek jest ciekawą pamiątką. Kto wie, może kiedyś (duży już Wiktor) doceni wypociny swojej ciotki :) i ukryje taka poduszkę jako swój drobny skarb z kołyski :)
A Wy co myslicie o takich prezentach?
XXX
Paulina
Myślę, że to piękna pamiątka i kiedyś mały Wiktor ją doceni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
dziękuję
UsuńTak tez mi się wydaje, ze pewne rzeczy przychodzą z wiekiem :)
pozdrawiam!