Kiedy Ula opublikowała tematy bardzo się ucieszyłam na widok szóstego :D A to dlatego ze na parapecie zakwitł mi kwiatek który (uwaga uwaga!!) wszedł w moje posiadanie ponad 2 lata temu !!! I jeszcze go nie uśmierciłam :) Radość szybko mi przeszła.. Pomyślałam "jasne, znając moje szczęście to gdy dobrniemy już do tego sobotniego tematu moje kwiatki padną".
I dotarliśmy do szóstego dnia wyzwania, tym samy m szóstego tematu - KWIAT/y i wiecie co.. Na moim parapecie w doniczce stoi kwiatek który pozytywnie mnie zaskoczył - nadal kwitnie ;)
popatrzcie sami jak ślicznie:
Ja jeszcze pooglądam sobie Wasze kwiaty -->tu<-- i miłej soboty życzę!
P.
Piękne!
OdpowiedzUsuńU mnie kwitnie ten sam, tyle że w innym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńMam na koncu języka nazwę tych kwiatow. I nie mogę sobie jej przypomniec. Ale też rosną u mnie przed domem. I są raczej dosyc wytrzymałe. No i przesliczne. Pozdrawiam hardaska
OdpowiedzUsuń