haftowac zaczynalam jako uczennica szkoly podstawowej, od bardzo prostych motywow, z biegiem czasu moje umiejetnosci ewoluowaly i powstawaly coraz wieksze i bardziej skomplikowane prace. W pewnym momencie bylo tego tak wiele, ze az zbyt wiele, czesc z moich obrazkow rozdalam, kilka oprawilam w ramki, ktore po dzis dzien wisza na scianach mojego rodzinnego domu. A cala reszta trafila do pudelka na dno szafy. Po latach odnajduje swoje prace i staram sie podarowac im drugie zycie.. Zobacze jaki bedzie tego efekt, mam nadzieje, ze bedzie warto :)
do dziela!!
No to czekamy z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam