poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Wspomnienia z łezką w oku (chlip, chlip)

 Pod kocykiem zwinięta w kłębek, z kubkiem przestygniętej już zbożówki, robię coś co powtarza się zawsze gdy jestem u mamy. Wyciągam stare zdjęcia i albumy z wakacji.. Wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki cofam się w czasie i wspominam.. Jacy my kiedyś byliśmy mali :) (banalne-cóż, każdy z nas był kiedyś mały). Ale ja spoglądam na te nasze młodziutkie twarzyczki i przypominam sobie, ze dla tych dzieciaków z fotografii dni zaczynały się i kończyły przezywaniem kolejnej wspanialej przygody. Wymyślanie przeróżnych zabaw,  budowanie zamków z piasku i nasze roześmiane buzie (czasem zapłakane - moja Kochana M)..
Jestem wdzięczna moim rodzicom za tak szczęśliwe dzieciństwo.
Czasem przy przeglądaniu albumów, miedzy kartami znajduję prawdziwe "perełki" takie jak pocztówki z wakacji - takich, które spędzałam poza domem.. Kiedyś wysłanie do rodziców takiej kartki z wycieczki było obowiązkowe! Dzięki temu, ze mojej mamie zal było wyrzucać moje "serdeczne pozdrowienia" mam niesamowity ubaw czytając je po wielu latach. Nierzadko zakręci się łezka w oku :)



Z kuzynami i kuzynkami.. to były czasy!






maleńka ja - z mama i tata :


Lubicie oglądać stare fotografie tak jak ja?

Milego dnia Kochani!

XXX

Paulina


piątek, 16 sierpnia 2013

Czy po burzy zawsze wychodzi słońce?

Jak to w życiu bywa, problemy i nieporozumienia, pojawiają się jak grom z jasnego nieba.. Dosłownie! Reagujemy na nie bardzo rożnie, czasem uciekamy, przeczekujemy największą ulewę a kiedy indziej nie przejmując się niczym - mokniemy i czekamy aż niesprzyjający nam czas minie.
Ja osobiście wierzę w to, że po każdej nawałnicy przyjdzie słoneczny, piękny i dobry dzień. I nawet gdy trochę zmokniemy, to kolorowa tęcza ukazująca się nam na horyzoncie rekompensuje niemal wszystko :) I choć sama często o tym zapominam, to na szczęście otaczają mnie wspaniali ludzie, którzy mi o tym przypominają.


My uciekałyśmy przed nadchodzacym deszczem, ale jak widać z uśmiechem na twarzach.
Oj, "dogonił" nas i zmoczył odrobinę, ale już w domu z przyklejonymi nosami do szyby podziwiałyśmy ta straszna ulewę...



 








Miłego dnia Kochani!

XXX

Paulina

sobota, 3 sierpnia 2013

Migawki z życia # Pierwsze urodzinki #

Już dwa tygodnie jestem z dziećmi w Polsce. Bez większych planów, miałyśmy po prostu spędzić calutkie wakacje u babci :) Biorąc pod uwagę to, ze wakacje letnie w Anglii zaczynają się końcem lipca- niewiele tego czasu miałyśmy i naprawdę niewiele go jeszcze zostało. I smutno mi. Rozczarowałam się! Byłam naiwnie przekonana, że tu w moim zakątku z dzieciństwa ten czas wcale tak nie gna, wszędzie tylko nie TU! A jednak :(  Wszystko wydaje mi się takie dziwnie mniejsze. Podwórko przed domem nie przypomina już  wielkiego boiska. Dystans który pokonywałam z domu do szkoły jakby się skrócił.. Ogromny ogród w którym można było się zgubić też nie wydaje się już być wielka dżunglą. Dla mnie. Ale dla moich dzieci - owszem, co cieszy mnie niezmiernie :) Babcia zorganizowała tu dla swoich wnuczek cudowny plac zabaw :)

Na powitanie obiecany torcik - zrobiony na specjalne zamowienie Oliwii :
 

Słodkie lenistwo w ogrodzie








..duuuzy pucharek lodów 

 

i owoce prosto z krzaczka - to jedna z tych rzeczy za którą tęsknię najbardziej :)

Dla mnie jako malej dziewczynki, było to takie "normalne", "zwykle" - iść do ogrodu i zerwać agrest, porzeczkę jabłko.. Moja Oliwia ma niesamowita frajdę z tego, ze je owoce z "drzewka" (jak sama mówi) hahaha, a nie z pudelka z napisem Tesco :)





spacery, ale nie takie zwykle spacery .. tylko te z moją mamą :)
 




Roczek Natalii


Spośród wystawionych przed jubilatka przedmiotów (różaniec, książka, długopis, pieniądze i kieliszek).. Dwa z nich szczególnie cieszyły się jej zainteresowaniem.. :/ zgadnijcie, yhy yhy..



:) tak wlasnie mijaja mi wakacje..


XXX

Paulina


You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...