6/7 Grudzień - P jak..

Ale fajny temat!! "P jak..." JA :)

P jak Paulina :)

A Wy co uwieczniłyście na fotkach?? Zerknę do Uli -->tu

5/7 Grudzien - KÓŁKO

Piaty temat wyzwania to KÓŁKO.
piątek trzynastego - na szczęście się kończy a polopiryna S była dla mnie jak kolo ratunkowe!

Jestem bardzo ciekawa Waszych interpretacji dzisiejszego tematu, znajdę je -->tu
Dobranoc Kochani!

4/7 Grudzień - POMYSŁ

Myślałam i myślałam i wiele nie wymyśliłam.. Pomysłów brak.

Ale tu znajdę pewnie cale mnóstwo pomysłów ;)

Ps. Poznajecie chlopca ze zdjecia? Z jakiej jest bajki ten mały myśliciel?

Dobranocka już dawno się skończyła, wiec dobrej nocy Wam wszystkim!!

3/7 Grudzień - LIST

Trzeci dzień wyzwania. Temat - LIST
Prawda jest taka, ze uwielbiam dostawać listy, czytać je setki razy. Nie zdarzyło mi się wyrzucić jeszcze żadnego. Trzymam, zbieram, kolekcjonuję. Jak skarb traktuję, ale na nieliczne odpisuję.

Jestem w trakcie pisania listu... To jeden z tych  listów, które pisze się z ogromną starannością :)

Dobrej nocy Kochani!

Ps. Wasze listy czytałam i oglądałam u Uli

2/7 Grudzień - CZARNO-BIAŁE # moje zachciewajki

Kilka, może kilkanaście albo kilkadziesiąt miesięcy temu (nie pamiętam, ale było to dość dawno temu) zapragnęłam mieć maszynę do szycia.. To jedna z moich zachciewajek i się spełniła- dziś jestem szczęśliwą jej posiadaczką :) Tego, ze chce uczyć się i umieć szyć byłam tak bardzo pewna, ze od jakiegoś czasu zaczęłam kolekcjonować przeróżne materiały. Jeden z nich biało - czarny, mógłby być idealną odpowiedzią na dzisiejszy temat wyzwania u Uli, ale na te okazje przygotowałam coś innego.

 

Skąd wzięło się u mnie takie marzenie? Przecież inni śnią o podróżach na księżyc, obłędnych perfumach czy nowej torebce.. nie wiem, nie potrafię tego wyjaśnić, zwłaszcza, ze nigdy nic sama nie uszyłam posługując się takim sprzętem. A samą igłą i nitką tez wiele nie dokonałam. Chęć nauczenia się tego trudnego fachu była (i jest) dość silna. Teraz wystarczy życzyć mi czasu i cierpliwości, jestem pewna, ze pokocham ten rodzaj tworzenia.

##

Drugi dzień wyzwania foto u Uli. Temat: CZARNO-BIAŁE.. Postanowiłam pokazać Wam Akrylowe koraliki.. Robiłam z nich biżuterię - możecie zobaczyć je -->tutaj.. Cieszyły się one sporą popularnością, wszystkie bransoletki w zebrę które zrobiłam zostały sprzedane.. A z tych koralików które zostały z pewnością powstanie jeszcze jedna niezwykła ozdoba.

Oczywiscie -->tu zerkne na Wasza interpretacje CZARNO - BIALE

Miłego dnia Kochani!!

P.

1/7 Grudzien - Na glowie

Ostatnie w tym roku wyzwanie foto u Uli.. Nie mogę nie uczestniczyć w nim.. Zwłaszcza, ze autorka wyzwania przewiduje zmiany, podobno od Nowego Roku wyzwanie zmieni swoje oblicze lub nawet ustąpi nowym, świeżym pomysłom Ulki. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem ciekawa tych przemian, które się szykują. A wracając do Grudniowego wyzwania tematy tego miesiąca są niezwykle interesujące..  

Na głowie mojej malej Gwiazdy - gwiazdka.. Rekwizyt (caklem dobrze się miewa zważywszy na jego wiek) z zeszłorocznego przedstawienia :) W tym roku moja Gwiazda będzie odgrywała role baranka i na mojej głowie spoczywa przygotowanie odpowiedniego kostiumu..

Wasze fotki tradycyjnie obejrzę -->tu<--

Milego poniedziałku ;))

7/7 Listopad - niedzielny poranek

Udało się nam Kochani!! Dotrwaliśmy do końca wyzwania u Uli! Brawa dla wszystkich którzy dotarli do mety! Siódmy temat - "niedzielny poranek".
U mnie zaczyna się dość wcześnie. Dlaczego? Cóż, odpowiedz jest prosta - moje dzieciaki dość wcześnie rozpoczynają dzień i nawet NIEDZIELNY poranek nie jest dla nich argumentem do tego by pobyć w łóżku trochę dłużej.

Wasze poranki niedzielne -->tu<-- 

Następne wyzwanie już za miesiąc.. Ale oczywiście zapraszam Was bardzo serdecznie do odwiedzania Mojego Małego Wielkiego Świata :) będzie bardzo inspirująco!

P.

6/7 Listopad - kwiat/y

Kiedy Ula opublikowała tematy bardzo się ucieszyłam na widok szóstego :D A to dlatego ze na parapecie zakwitł mi kwiatek który (uwaga uwaga!!) wszedł w moje posiadanie ponad 2 lata temu !!! I jeszcze go nie uśmierciłam :) Radość szybko mi przeszła.. Pomyślałam "jasne, znając moje szczęście to gdy dobrniemy już do tego sobotniego tematu moje kwiatki padną".

I dotarliśmy do szóstego dnia wyzwania, tym samy m szóstego tematu - KWIAT/y i wiecie co.. Na moim parapecie w doniczce stoi kwiatek który pozytywnie mnie zaskoczył - nadal kwitnie ;)

popatrzcie sami jak ślicznie:

Ja jeszcze pooglądam sobie Wasze kwiaty -->tu<--  i miłej soboty życzę! 

P.

5/7 Listopad - dom

MY - moja rodzina w miejscu zwanym domem...

jestem ciekawa jak "zdefiniowałyście" DOM, zerknę ->tu<-

P.

4/7 Listopad - czerwony

czerwony kolor mają tu skrzynki pocztowe (hihi) 

and a special delivery..

ale -->tu<-- czerwono u Uli

P.

3/7 Listopad - ciepły

...cieply! CIEPLY / a  ... CZAPKA. :) z duzym pomponem.. Narazie widziana oczami mojej wyobraźni. od motka do czapy jeszcze daleko, ale wytężcie zmysły proszę!! (A może podrzucicie mi jakieś tutki ciekawe...krok po kroku dzierganie czapy??) Mnie choróbsko dopadło, na nieszczęście jestem w samym środku tej zakichanej sztafety chorobowej :/ Wrrrryy!!

Życzę sobie błyskawicznego powrotu do zdrowia.

P.

2/7 Listopad - listopad kojarzy mi się z ..

WTOREK!! Noc przespana tylko częściowo. Księżniczka gorączkuje i wybieramy się do lekarza, ale to chyba własnie ten listopad :/ Drugi temat wyzwania.. A Listopad na wyspach to DESZCZ, aż do obrzydzenia niestety. Trudno jednak nie zgodzić się, ze te zawieruchy panujące za oknem pozytywnie wpływają na powstawanie moich ręcznych robótek :)

A jak wygląda Wasz listopad?? Zerknę --> tutaj

P.

1/7 Listopad - dziś jestem..

...bardzo zmęczona. za sobą mam bardzo ciężką, niemal bezsenną noc, okropny dzień. A to za sprawą pewnej malej Księżniczki, której dokuczał ból i gorączka.. Ale z wyzwania foto u Uli nie rezygnuję.. Startujemy z pierwszym tematem!

i chyba nie wykrzesam z siebie nic więcej :(
Wasze fotki pooglądam jutro z samego rana!! ---> o tu <---

Dobranoc Kochani!!

P.

7/7 October - last before falling asleep

Dzień dobry Kochani w ten piękny niedzielny poranek..

Siódmy, ostatni już dzień wyzwania..Gratuluje wytrwałym, dziękuję za to, ze przy okazji brania udziału w tej zabawie natknęłam się (po raz kolejny już) na bardzo ciekawe blogi i oczywiście mam nadzieje, ze spotkamy się tu już za miesiąc w jeszcze większym gronie :)

A finałowym tematem jest : "Ostatnie przed zaśnięciem"

Zaraz po tym jak wyszczotkuje dokładnie ząbki, przygotuje na noc mleczko dla mojej młodszej Perełki i wśliznę się pod cieplutka kołderkę to sięgam jeszcze po włóczkę i szydełko - robię kilka oczek i... gaszę światło, robię pstryk i dalej .. nie powiem, lub więcej grzechów nie pamiętam :)

Jeszcze zerknę Tu, sprawdzić na Wasze zdjęcia

Kochani, życzę Wam milej niedzieli.. i zapraszam do odwiedzania mojego bloga

P.

xxx

6/7 October - B for...

To już szósty temat wyzwania, a to oznacza ze wielkimi krokami zbliżamy się już do jego końca (i tu wklejamy smutasa). "B jak.." tak tak, B, b jak co?? BMW - mówi mój mąż..hmm - tego akurat mogłam się spodziewać :)

Boisko, bocian, bańka.. szukamy dalej - belka, błotko-złotko.. Moja M pisze o Gruzji hasłami, w kolejności alfabetycznej. "A" już się opublikowało, wiec kolej na B, b jak.. no właśnie, wystarczy zapytać! I tu klops - akurat literkę "B" omija, przechodząc od razu do "C"... Sprytna, alfabet skraca!!

Burak, bakłażan, balon, .. witamina B przecież - a nawet cały jej wachlarz :/

Basia - Basieńka, babka, TAK! BAŚKA, Barbara, Barbórka -  babeczka moja Kochana - mama za która Bardzo tęsknię (tak przez wielkie B). Niestety nie mogę zrobić sobie z nią zdjęcia. Dzieli nas ogromna odległość. Mama jest w Polsce a ja z Polski wyemigrowałam.. Dlatego tylko ściskam ramkę ze zdjęciem a nie ją samą.

Jestem Bardzo ciekawa Waszych zdjec, jak zawsze znajde je TUTAJ.

Milego weekendu Kochani


P.

xxx

5/7 October - I fancy...

Dzisiaj ekspresowo, zapowiada się bardzo zabiegany dzień. Temat - "chodzi za mną" .. co takiego?? serniczek mojej mamy!! I szkoda, ze w najbliższym czasie mnie nie dogoni :/  Fizycznie niemożliwym jest podrzucenie mi takiego serniczka.. Mamusia jest za daleko. A ja nie potrafię takiego piec :(

i niczym za Piotrusiem Panem, nieustannie chodzi, biega, drepcze za mną mój cień :/ 

a co za Wami chodzi moi drodzy?? Zerknę TUTAJ.

P.

xxx

4/7 October - yellow

Troszeczkę chyba już mam za sobą tych wyzwań. Dzisiejszy temat to takie moje male deja-vu. Z pewnością wszystko Wam objaśni ten KLIK.

A dzisiaj: czwarty temat październikowego foto wyzwania Uli .... ŻÓŁTY.
I moja żółta kartka dla Ciebie Urszulo! (niczym na boisku, za pierwszy faul) następna będzie czerwona (hahaha - takie moje specyficzne poczucie humoru). Dlaczego żółta? Własnie za temat i za to moje deja-vu.

 
Pozuję na tle żółtych ścian, w żółtej koszulce, trzymam żółtą kartkę w reku, a na palcu - obrączka (a jakże) z żółtego złota!

A Wasze interpretacje? Zerknę na nie na blogu Sen Mai.

P.

xxx

3/7 October - favorite gadget

"Ulubiony gadżet" - tematem nr 3. Pewnie większość z Was spodziewałaby się zobaczyć jakąś elektroniczna nowość.. Przykro mi!! Telefonu tu nie pokażę. Moim ulubionym gadżetem są - okulary ;))

wersja mini - córa tez lubi nosić okularki :D

a Waszymi ulubionymi gadżetami są .....tu..

P.

xxx

komin dla pierworodnej

I szydełko poszło w ruch! Dziergałam i dziergałam aż skończyłam dziergać.. Z tego dziergania urodziło się co? Szalik z czerwonej grubej włoczki. Moja kochana córcia od razu się do niego przykleiła..

"nie oddam" - powiedziała :) 

oczywiście nie musi! Specjalnie dla niej tak dziergałam :)

Mam nadzieje, ze Wam również przypadł do gustu

P.

XXX

1/7 October - Your weakness

Ostatnio pozwoliłam sobie na przerwę - darowałam sobie wyzwanie u Uli w zeszłym miesiącu, ale jestem tu znowu :) Kolejne 7 dni i 7 tematów czas zacząć! OJEJ!! Kto z nas lubi mówić o swoich słabościach?? Ja nie! Upublicznianie słabości (tych maleńkich i tych ogromnych) nie należy do miłych pogawędek. "TWOJA SŁABOŚĆ" - to temat poniedziałkowy :/ no OK! Mam ich mnóstwo. Dość często im ulegam.. Buty, uwielbiam je kupować, to ta cześć mojej garderoby na którą wydaje najwięcej pieniędzy. Słodycze, a konkretniej, czekolada, pod każda postacią. Następna - lody waniliowe, mniam, mogłabym jeść je na śniadanie, kolacje i pewnie obiad, ale muszę dawać dobry przykład moim dzieciom :) A najsilniejszą słabością jest leniuch, który we mnie siedzi.. nic nierobienie to odpowiedz na pierwszy temat Uli (na szczęście na tą słabość nie mogę pozwalać sobie zbyt często).

Leżenie na sofie z wyciągniętymi wygodnie nóżkami z dobra książką, czasem nawet bez lektury a tylko i wyłącznie z własnymi marzeniami :)

a Wasze słabostki? ->Klik

P.

xxx